Niespodzianki " wisiały w powietrzu " podczas dziesiątej kolejki PAL. Lider okrutnie męczył się z outsiderem - dopiero w końcówce meczu zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Prawdziwy horror zobaczyli kibice podczas meczu Koźlarzy z Amatorami. Zwycięska bramka dla Amatorów padła na dziesięć sekund przed ostatnim gwizdkiem sędziów. Emocje przeniosły się także po meczu. Zabrakło łutu szczęścia i piłkarskiego sprytu zawodnikom zespołu Sami Swoi bo byli blisko od urwania przynajmniej punktu drużynie Amigos. A to wszystko zwiastuje zacięte pojedynki w czterech pozostałych do rozegrania kolejkach.
Emocji więc nie zabraknie.